Małyszowi nie będzie łatwo | 2004.09.11 |
| Mika Kojonkoski fot. J.Ciszak/skionline.pl |
|
Z Miką Kojonkoskim,trenerem norweskich skoczków narciarskich,rozmawia Michał Rosiak - Życie Warszawy
W Zakopanem spisaliście się świetnie, w Predazzo było już gorzej. Szóste miejsce Ingebrigtsena i 24. Romoerena to chyba wynik poniżej oczekiwań?
Biorąc pod uwagę, że pojechaliśmy tylko we dwóch, a reszta drużyny trenuje w Innsbrucku, jestem zadowolony z wyniku. W końcu zawodnicy oddali tylko po trzy skoki: w kwalifikacji i dwa w konkursie.
Czyli szykujecie atak w niedzielę w Austrii?
Powiedzmy, że chcemy się dobrze przygotować do zimy. Ale myślę, że w niedzielę nie będę miał na co narzekać. Przede wszystkim, w lecie starty nie są dla nas tak ważne, jak zgrupowania i dobry trening.
Czyli nie traktujecie Letniej Grand Prix poważnie? W opinii Heinza Kuttina coś takiego może źle wpłynąć na formę w zimie.
Faktycznie Grand Prix nie jest dla nas priorytetem. Heinz ma trochę racji i zgadzam się, że w przypadku Polaków to działa. Z nami jest jednak trochę inaczej. Zrobiliśmy spory krok od czasu, gdy przejąłem kadrę. Po sukcesach z ubiegłego sezonu ciężko było znów zmotywować zespół do walki. Na wiosnę zdecydowaliśmy, że tym razem przygotowania będą inne. Traktując poważnie każdy konkurs, mamy mniej czasu na treningi i de facto oddajemy mniej skoków. Dlatego do Hakuby na zakończenie Grand Prix nie jedziemy w ogóle.
Kiedy jednak podchodzicie do konkursu na serio, zawsze mieścicie się w czołówce już od ponad roku. Jak wy to robicie?
Powiedzmy, że jestem na tyle skromny i pokorny, że nie chciałbym tego wyjaśniać. Tym bardziej że nie mogę być pewien, czy tak samo będzie zimą.
Jak na razie, w formie są skaczący na równym wysokim poziomie Romoeren i niespodziewana gwiazda LGP Daniel Forfang. Co się dzieje z pozostałymi?
Bez obaw, to tylko sezon letni. Nie wychodzi nam dobrze, ale widzę jak zawodnicy trenują i jestem z tego zadowolony. Na początku zimy będziemy gotowi do walki o czołowe pozycje.
Czy Adam Małysz utrzyma przez zimę wysoką formę?
Radzi sobie świetnie, ale niedługo nie będzie mu tak łatwo, bo my będziemy znacznie lepsi.
Więcej w Życiu Warszawa
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Szukaj
|