skionline.plstacje wiadomości Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Świat tyrolskich lodowców przed sezonem - podsumowanie

2014.10.13
Świat tyrolskich lodowców przed sezonem
Kliknij, aby powiększyć.
Świat tyrolskich lodowców przed sezonem
Nasza podróż po Tyrolu dobiegła końca - w ciągu czterech dni odwiedziliśmy cztery tereny narciarskie położone na lodowcach. Pitztal, Sölden, Stubai i w końcu Hintertux pokazały nam oblicze jakiego dotąd nie znaliśmy, wnosząc ogromną dawkę wiedzy na temat planowania i organizacji jesiennych wypadów na narty. W ciągu tych czterech dni dzieliliśmy się z Wami "na gorąco" swoimi wrażeniami i uwagami, okraszając teksty bogatym materiałem z pierwszej ręki. Pora więc na krótkie podsumowanie całego tygodnia naszej pracy.
Najważniejszym pytaniem jakie zadają sobie narciarze wybierając się w połowie października lub na początku listopada na lodowce brzmi - jakie warunki panują aktualnie? Odpowiedzią na nie, nie może być tylko obraz z kamery, który co prawda pokazuje zasięg pokrywy śnieżnej, ale nie mówi nic o jakości śniegu i jego właściwościach, co przecież w najważniejszym stopniu decyduje o jakości jazdy. Dlatego mamy nadzieję, że nasze uwagi poczynione na trasach, mają spory aspekt praktyczny, który pozwoli Wam wyrobić sobie zdanie na temat warunków panujących w poszczególnych ośrodkach narciarskich.

Na wstępie, zanim pokrótce przedstawimy nasze spostrzeżenia, trzeba wyraźnie podkreślić, że trafiliśmy na wyjątkowo ciepły okres października. Na żadnym z lodowców podczas naszego pobytu temperatura nie spadła poniżej zera, a według wskazań stacji meteo na poszczególnych lodowcach, nawet w nocy oscylowała ona jedynie w granicach jednej-dwóch kresek poniżej zera. Do tego dochodziła dość pogodna aura, z kilkoma godzinami mocnego operowania słońca każdego dnia. W okolicach Innsbrucka, termometr w naszym samochodzie wskazał w czwartek po południu wartość 28 stopni Celsjusza! To naprawdę wyjątkowe zjawisko jak na tę porę roku. Przykładowo - w ubiegłym sezonie panowały zupełnie odmienne warunki - poniżej przedstawiamy zdjęcie z jednego z lodowców wykonane dokładnie rok temu…

Hintertux fot. J.Ciszak
Hintertux fot. J.Ciszak

Biorąc powyższe warunki termiczne pod uwagę, należy stwierdzić, że warunki na tyrolskich lodowcach są niezłe. Najlepiej pod tym względem wypadł lodowiec Pitztal - trasy były tu twarde, ale nie zlodzone, z odpowiednią warstwą dobrze wyratrakowanego śniegu. Nic dziwnego, ze właśnie tutaj największa ilość zawodników, trenuje obecnie przed pierwszymi zawodami Pucharu Świata. Drugie miejsce pod względem warunków na trasach przypadło lodowcowi Hintertux - tutaj śnieg był bardziej miękki i mokry, ale przygotowanie tras - bardzo dobre, a poza tym w tym miejscu tras z dobrymi warunkami było naprawdę najwięcej. Minimalnie gorzej wypadło Sölden. Na lodowcu Rettenbach - warunki zbliżone do Pitztal, na Tiefenbach - góra zbliżona do Hintertux, ale dół praktycznie pozbawiony śniegu, z miejscami, gdzie jeździło się po lodzie, z którego "wychodziły" drobne kamienie. Najgorsze warunki spotkaliśmy na Stubaiu - tutaj było podobnie jak na Tiefenbach - góra całkiem dobra, ale dół - w bardzo złym stanie. Na dodatek mały lodowiec pod szczytem Schaufelspitze, wystawiony na mocny wiatr był mocno zlodzony. Przyzwoite warunki panowały tu na lodowcu Daunferner.

Lodowiec Stubai fot. skionline.pl
Lodowiec Stubai fot. skionline.pl

W tym miejscu wypada powtórzyć to, co napisaliśmy po wizycie na Stubaiu - trudne warunki w jakich dziś jeździliśmy to pewnego rodzaju wyjątek. Spotkany na lodowcu polski instruktor stwierdził, że to pierwszy taki dzień od dwóch tygodni, a jeszcze dwa dni wcześniej warunki na stoku ocenił jako bardzo dobre. Tu dochodzimy do pierwszego wniosku, jaki nasunął nam się po naszym wyjeździe - o tej porze roku trzeba być przygotowanym na bardzo zmienne warunki narciarskie, warto przy tym dobrze zaostrzyć krawędzie nart, bo może to decydować o ogólnym wrażeniu, jakie wyniesiemy z jazdy. Generalnie trudniejsze warunki, niż te w których jeździliśmy teoretycznie nie powinny już wystąpić. Ale podkreślamy słowo "teoretycznie"…

Lodowiec w Sölden fot. J.Ciszak
Lodowiec w Sölden fot. J.Ciszak

Jeśli chodzi o ilość pracujących wyciągów i otwartych tras, to wygląda to całkiem przyzwoicie (zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w tym samym czasie w Innsbrucku było prawie 30 stopni) - łącznie w na tyrolskich lodowcach otwartych jest ponad 67 km tras zjazdowych, pracują (mowa oczywiście o wyciągach z których korzystają narciarze) 32 wyciągi. Jak wygląda to na poszczególnych lodowcach przedstawia poniższa tabela:

Lodowiec		Otwarte trasy	Działające wyciągi
Pitztaler Gletscher 10 km 6
Sölden 20 km 6
Stubaier Gletscher 13,7 km 7
Hintertux 24 km 13

Przejdźmy teraz do innych aspektów jesiennej jazdy na lodowcach. To co nas uderzyło - niewielka ilość narciarzy na stokach. Nieco więcej było ich tylko na lodowcu Hintertux, z czego znaczną część stanowili tu freestyle’owcy korzystający z tamtejszego snowparku. Na lodowcu Pitztal najwięcej było zawodników kadr narodowych kilkunastu krajów, trenujących przez Pucharem Świata, podobnie też na lodowcu Rettenbach w Sölden. Natomiast Tiefenbach zionął pustką - na stoku oprócz nas jeździło jeszcze dwóch narciarzy… Z kolei na Stubaiu trenowało sporo klubów. Taki stan rzeczy, oprócz wielkiego komfortu jazdy i korzystania z wyciągów, ma jeszcze jedną zaletę - nawet przyjeżdżając na parkingi około godz. 10-tej, można bez problemu zaparkować blisko dolnych stacji kolei. Dotyczy to oczywiście tygodnia - w weekendy jest wszędzie zdecydowanie bardziej tłoczno.


Jeśli chodzi o ceny skipassów, wszystkie tyrolskie lodowce prowadzą dość konsekwentną politykę. Wykorzystując swoją pozycje "monopolistów" aż do początków grudnia, ceny są tu dość wysokie - tańszy okres najczęściej występuje od początku grudnia do Świąt Bożego Narodzenia, ale nie wszędzie. W poniższej tabeli przedstawiamy ceny karnetów dla okresu od połowy października do początku grudnia, w kolejności - dorosły/dziecko/młodzież/senior (ceny w euro):

Lodowiec		Karnet 1-dniowy		Karnet 4-dniowy		Karnet 6-dniowy
Pitztaler Gletscher 44/26/44/44 155/93/155/155 214/128/214/214
Sölden 45/22,5/34/38,5 148,5/74,5/111,5/126 203/101,5/152,5/172,5
Stubaier Gletscher 43/21,5/28/34,4 154/77/100,1/123,2 203/101,5/132/162,4
Hintertux 48,5/21,5/38,5/48,5 165,5/74,5/132,5/165,5 230,5/103,5/184,5/230,5

Jeśli chodzi o darmowe karnety dla dzieci, to graniczny wiek wynosi: dla Pitztal - 9 lat, w Sölden - 8 lat, na Stubaiu - 10 lat, a w Hintertux - 6 lat. Szczegółowe ceny karnetów w poszczególnych ośrodkach można sprawdzić na stronach skionline.pl.

A oto krótkie charakterystyki poszczególnych ośrodków lodowcowych:


Lodowiec Pitztal


Najwyżej położony z wszystkich terenów lodowcowych w Tyrolu. Najlepsze warunki na trasach, ale z drugiej strony - najmniej tras otwartych. W obecnej chwili teren "okupowany" przez zawodników trenujących przed Pucharem Świata. Szczególnie godny polecenia zjazd główną trasą spod Hinteren Brunnenkogel do Gltscher Restaurant. Atrakcją jest kawiarnia na szczycie - najwyżej położona w Europie, o pięknej nowoczesnej bryle. Z informacji istotnych dla narciarzy - szybki wyjazd od parkingu na lodowiec (8 minut). Działa obecnie 6 wyciągów, otwartych jest 10 km tras.
Przeczytaj całą relację z pobytu na lodowcu Pitztal

Sölden


Popularna stacja położona na dwóch lodowcach, szykuje się już do pierwszych zawodów Pucharu Świata. Na lodowcu Rettenbach warunki bardzo dobre, ale czarna trasa pucharowa zamknięta. Na lodowcu Tiefenbach u góry warunki dobre, w dole jednak dość trudne z lodem i wystającymi kamieniami. Dojazd do parkingów przy obu lodowcach bez utrudnień (przejazd drogą kosztuje 18 euro, dla posiadaczy karnetów narciarskich - darmowy, karnety można kupić również na bramce opłat). Łącznie otwartych 20 km tras zjazdowych, pracuje 6 wyciągów.
Przeczytaj całą relację z pobytu na lodowcach w Sölden

Stubai


Uznawany za najlepszy rodzinny ośrodek narciarski w Alpach, tęsknie wyczekuje niewielkich chociażby opadów śniegu. Warunki na trasach dość trudne - w górnych częściach jeździ się dobrze, natomiast dolne części stoków i i położony na dowietrznym stoku lodowiec Windacher Ferner są zlodzone , z wychodzącymi kamieniami. W ośrodku otwartych jest 13,6 km tras, obsługiwanych przez 7 wyciągów. Przy niewielkich nawet opadach warunki ulegną zapewne znacznej poprawie. Nowością udostępnioną do zwiedzania jest Eisgrotte - lodowa jaskinia, która pozawala zapoznać się z fenomenem alpejskich lodowców.
Przeczytaj całą relację z pobytu na lodowcu Stubai

Hintertux


Jeden z najpopularniejszych alpejskich ośrodków narciarskich, ma obecnie najwięcej otwartych tras, a na dodatek panują na nich całkiem dobre warunki. Łącznie działa tu 13 wyciągów, a długość udostępnionych tras przekracza 24 km. Otwarty jest też snowpark, przyciągający licznych freestyle’owców. Dobre warunki przyciągają największą liczbę narciarzy z wszystkich tyrolskich lodowców, jednak nadal jest tu luźno, zarówno na trasach, jak i w kolejkach i na parkingu. Z racji ilości otwartych tras i warunków - jak najbardziej godny polecenia.
Przeczytaj całą relację z pobytu na lodowcu Hintertux

Lodowiec Pitztal fot. J.Ciszak
Lodowiec Pitztal fot. J.Ciszak

Na koniec jeszcze kilka uwag dotyczących naszej podróży. Każdy dzień naszego pobytu na poszczególnych lodowcach relacjonowaliśmy dla Was na gorąco - w tym miejscu dziękujemy za cierpliwość i słowa zachęty z Waszej strony. Wybierając się o tak wczesnej porze roku, na pewno zobaczyliśmy tyrolskie lodowce tak, jak jeszcze nigdy dotąd - bez białej puchowej kołderki przykrywającej nie tylko sam lodowiec, ale i okoliczne skały. Dzięki temu wyraźnie widać było wszystkie szczegóły topografii samych lodowców, które zimą nie są tak czytelne - a nasze obserwacje starliśmy się Wam przekazać także za pomocą zdjęć - polecamy galerie z wyjazdu:
- Pitztal - jesienne narty na lodowcu
- Pitztal - gondola Wildspitzbahn
- Pitztal - Cafe 3440
- Soelden - lodowiec Tiefenbach
- Soelden - lodowiec Rettenbach
- Stubai - narty na lodowcu
- Stubai - jaskinia lodowa
- Hintertux - narty w chmurach

Jeśli kogoś zainspirowałby pomysł zobaczenia czterech (a może i nawet pięciu) lodowców Tyrolu w czasie jednego, tygodniowego wyjazdu, musi zmierzyć się z trudnym zadaniem logistycznym - lodowce te bowiem oddalone od siebie w linii prostej o 10-20 km (za wyjątkiem Hintertux), w rzeczywistości dzieli od 80 do 120 km jazdy. Z drugiej strony - odwiedzanie ich dzień po dniu daje niepowtarzalną możliwość porównania i oceny "na bieżąco", w porównywalnych warunkach. Dziękując w tym miejscu naszym przyjaciołom z Tyrolu za pomoc, naszym czytelnikom życzymy udanego sezonu. A jeśli kogoś w szczególności pociągają lodowce - może śledzić warunki tam panujące na stronach skionline.pl - zapraszamy!

Więcej informacji o tyrolskich lodowcach na stronie: www.gletscher.tirol.at

pk/skionline.pl

skionline.pl
Tagi: #austria #tyrol #lodowce #pitztal #soelden #stubai #hintertux #kaunertal

powrót

Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


Booking.com