Bezpieczny kask | 2012.01.11 |
Pomysł na napisanie poniższego materiału powstał podczas zawodów w Soelden - inauguracji PŚ 2011/12. Zostałem zaproszony na konferencję prasową firmy POC, połączoną z prezentacją nowego kasku Race. Ambasadorami, gwiazdami i prowadzącymi imprezę byli Julia Mancuso oraz Patrik Jaerbyn. Tłumaczyli wprost: Bezpieczny kask nie może być lekki! Dopasowując kask w sklepie kierujemy się rozmiarem, wyglądem. Mało kto zastanawia się nad zastosowaniem w praktyce.
Warto przeczytać: Zobacz także: Pytanie pierwsze: Czy zastanawialiście się kiedyś, z jaka prędkością zjeżdża przeciętny, sprawny narciarz na dobrze przygotowanym stoku? Szybko! Czasami bardzo szybko. Nawet do 90 km/h.
Pytanie drugie: Jakie będą konsekwencje, jeśli przy takiej prędkości narta gwałtownie zakrawędziuje?
Pytanie trzecie: Czy wiecie, z jaka prędkością upadł Scott MacCartney podczas zjezdu w Kitzbuehel? Upadł, najeżdżając na skocznię przed metą z prędkością ponad 150 km/h!
Odpowiedź na pytanie, jak powinien być zbudowany najbezpieczniejszy kask jest prosta: Im większy i bardziej "napakowany" decymetrami powłoki absorbującej, tym lepiej. Dochodzimy tutaj do absurdu ponieważ nikt nie zaproponuje narciarzom kasku, który ma na przykład 10-centymetrową ściankę.
Analizując poważniejsze wypadki, które miały miejsce na zawodach PŚ w zjeździe okazało się, że siła uderzenia kasku o lód przewyższa o wiele standardy jakie są przyjęte dla norm Unii Europejskiej. Szczegółowa analiza wykazała, że prędkość uderzenia przewyższa przyjęte standardy o 20 - 300 proc.! Przyjęta norma UE to: 5 m/s, jednak zawodnicy podczas zjazdu mają średnią prędkość około 8-16 m/s. Popatrzcie jak kuriozalnie wygląda to w teorii:
Aby po prostu dopasować się do narzuconych norm obowiązujących w UE, teoretycznie dało by się skonstruować kask o grubości ścianki 5 - 6 mm. Takie kaski jednak nie istnieją. Większość kasków ma 20 mm grubości (czyli czterokrotnie więcej niż minimalna wymagana w teorii grubość). Teoria swoją droga, ale spójrzmy na zastosowania w praktyce. Bezpieczny kask powinien mieć ściankę grubą na około 20 - 45 mm. W ekstremalnych przypadkach (np. podczas wspomnianego wypadku Macartney'a) grubość powinna dojść do 180 mm. To oczywiście absurdalne. Powstała potrzeba kompromisu pomiędzy teorią a bezpieczeństwem i komfortem zawodnika. Nowe kaski race będą cięższe o około 25 proc. Stawiając na bezpieczeństwo trzeba będzie się do tego przyzwyczaić.
Namawiam do komentarzy i pytań na forum
Marcin Szafrański www.grupaszafranski.pl
|
Tagi: #kaski narciarskie #poc #soelden
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Sprzęt narciarski 24/25
Porady
|