| fot. J.Ciszak (Alberto Tomba) |
|
Jeden z najbardziej utytułowanych narciarzy w historii Alpejskiego Pucharu Świata został uhonorowany nagrodą podczas tegorocznej "ISPO Charity Night".
Od 1971 roku na targach w Monachium przyznawana jest nagroda dla słynnych sportowców, już po zakończeniu ich kariery, w uznaniu nie tylko mistrzowskich wyników, ale również wychowawczej roli ich osobowości w kształtowaniu postaw młodych zawodników. Wśród nagrodzonych w poprzednich latach znaleźli się m.in. Emil Zatopek, Pele, Toni Sailer, Jean-Claude Killy, Reinhold Messner, Franz Beckenbauer, Franz Klammer, Markus Wasmeier, Gerd Mueller. W ubiegłym roku laureatem ISPO Cup był Ingemar Stenmark. W tym roku dołączył do tego grona Alberto Tomba.
Postać Tomby jest wszystkim znana, ale z dziennikarskiego obowiązku przypomnimy kilka faktów. Urodził się w 1966 roku w Castel De Britti we Włoszech i w czasie swojej błyskotliwej kariery, jako pierwszy z alpejczyków zdobył pięć medali podczas trzech kolejnych igrzysk olimpijskich - trzy złote i dwa srebrne. W 1988 w Calgary zwyciężył w slalomie i w gigancie, w 1992 w Albertville powtórzył sukces w gigancie i zdobył srebro w slalomie, a w 1994 w Lillehammer, po fantastycznym drugim przejeździe również wywalczył srebrny medal.
W zawodach Pucharu Świata startował od 1985 roku, pierwszy raz wygrał w Alta Badia w 1986. W swojej trzynastoletniej pucharowej karierze odniósł 50 zwycięstw: 35 w slalomie i 15 w gigancie. W 1995 zwyciężył w klasyfikacji generalnej. W 1998 zdecydował o zakończeniu kariery zawodniczej.
W 1992 roku prasa opisując szaleństwo "Tombomanii", które panowało w mediach pisała: "Bez tego gorącokrwistego Włocha Puchar Świata byłby jak chłodne capuccino". Obecnie wykorzystując swoją popularność Alberto prowadzi działalność na rzecz dzieci. Od 1986 roku jest ambasadorem UNICEF.
Beata Trzemżalska
|